Jest ich pięć, są kolorowe, nowoczesne i bezpieczne. Kosztowały półtora miliona złotych z unijnej kasy, ale nie wszyscy mogą z nich korzystać. Mowa o integracyjnych placach zabaw, które powstały pół roku temu przy kilku bydgoskich podstawówkach.

Część z nich działa bez zarzutu, inne musiałam zwiedzać przez dziurę w płocie, ponieważ place zabaw były... zamknięte.