Ukraińskie władze poruszyły sprawę, która od 70 lat była tematem tabu. Parlament w Kijowie przyjął rezolucję uznającą sowieckie konfiskaty żywności, które doprowadziły do Wielkiego Głodu na Ukrainie w latach 1932- 33 za akt ludobójstwa.

Była to wyrachowana akcja, której celem było złamanie ducha narodowego Ukraińców, wyniszczenie elity, likwidacja chłopstwa jako elementu gospodarczej niezawisłości kraju - napisali deputowani w odezwie

do narodu. W tym samym dokumencie parlamentarzyści nazywają konfiskaty operacją terrorystyczną.

W ślad za rezolucją poszły też decyzje ukraińskiego rządu: zatwierdził on plany budowy kompleksu upamiętniającego ofiary Wielkiego Głodu. W jego skład wchodzić ma pomnik, muzeum i centrum naukowo-badawcze.

W czasach władzy radzieckiej na Ukrainie były aż 3 klęski głodu. Pierwsza tuż po rewolucji, druga z lat 1932-33 i po zakończeniu II wojny światowej. Jednak najtragiczniejsza w skutkach była klęska głodu z lat 30., która pochłonęła - według różnych źródeł - od 5 do 10 milionów ofiar. W kulminacyjnym okresie z głodu umierało nawet 25 tys. osób dziennie.

Ta otwartość w mówieniu o bolesnych sprawach z przeszłości dotyczy również naszego narodu. Parlamentarna gazeta "Hołos Ukrainy" opublikowała dziś list otwarty 33 ukraińskich deputowanych apelujący do Ukraińców i Polaków o wzajemne przebaczenie krzywd. Autorzy odezwy sugerują, by Polacy zrezygnowali z jednostronnych żądań przeprosin za ukraińskie czystki na Wołyniu, bo to nie służyłoby pojednaniu. Od tego gestu ważniejsza jest rezygnacja z wzajemnych uprzedzeń.

Foto: FORUM - Ukrainian Review

17:55