Ratownicy TOPR-u poszukują w Tatrach 48-letniego więźnia, który podczas przepustki z zakładu karnego wybrał się na wycieczkę. Wyszedł w piątek, ale dopiero w niedzielę ratownicy dowiedzieli się, że nie wrócił. Toprowcy zdobyli wykaz miejsc, w których zalogował się jego telefon komórkowy. Na tej podstawie określono miejsca w Tatrach, w których może się znajdować.

Dopiero dzisiaj pogoda pozwoliła na użycie do poszukiwań śmigłowca. Kilkunastu ratowników od rana przeczesuje rejon Hali Gąsienicowej, Doliny Pańszczycy i Pięciu Stawów Polskich. Poszukiwania utrudnia półmetrowa warstwa świeżego śniegu, który zasypał wszystkie ślady z piątku. Silny wiatr w wielu miejscach utworzył kilkumetrowe zaspy i nawisy śnieżne. Zagrożenie lawinowe wzrosło z pierwszego aż do trzeciego stopnia.