O połowie życia może mówić pewien norweski wędkarz. Złowił bowiem 112-kilogramowego... mężczyznę. Był to duński wędkarz, który wybrał się do Norwegii na połów łososi.

W trakcie wędkowania, Duńczyka porwał silny prąd rzeki. Na szczęście w pobliżu znajdował się Norweg. Znał dobrze tę rzekę, więc zaczekał na niesionego przez wodę Duńczyka w nieco bardziej spokojnym miejscu. Zarzucona wędka za pierwszym razem zahaczyła o gumiak pechowca. Jednak nieprzytomny mężczyzna był zbyt ciężki, by za pomocą tego sprzętu doholować do brzegu. Norweg wszedł więc do wody i wyciągnął Duńczyka z wody.

17:50