"Wash and Go" - rozkazał swoim szpiegom jeden z największych koncernów chemicznych - pisze brytyjski dziennik „The Times”. Użycie hasła kojarzącego się z szamponem nie jest bezzasadne, ponieważ wojna dotyczyła właśnie środków do pielęgnacji włosów...

Koncern Procter and Gamble wynajął specjalistyczną firmę, by poznała strategię marketingową konkurencji: angielsko-holenderskiego Unilevera. Szpiedzy wykazali się pełnym profesjonalizmem - stworzyli siatkę wywiadowczą ze wszystkimi jej elementami: systemem płatnych informatorów, bezpiecznymi domami, tajnymi kontami bankowymi. Agenci grzebali nawet w śmieciach, by zdobyć wyrzucone tam dokumenty. Afera wyszła na jaw, gdy Pocter and Gamble zwolnił osoby odpowiedzialne za wynajęcie szpiegów. Wtedy poszły one do Unilevera i opowiedziały o szczegółach swej działalności. Szpiegowany koncern twierdzi, że naruszone zostały zasady etyki w biznesie i domaga się odszkodowania w wysokości dziesiątków milionów dolarów.

12:50