Trzy tygodnie po makabrycznej zbrodni w domu w szczecińskiej dzielnicy Dąbie prokuratura i policja wciąż nie znalazła sprawców. Próbując wyjaśnić okoliczności potrójnego morderstwa małżeństwa i ich niepełnosprawnego syna, prokuratura przeszukuje nawet internetowe fora.

Śledczy niechętnie mówią o postępach. Oficjalnie dla dobra sprawy, a nieoficjalnie dlatego, że nie bardzo jest o czym mówić, choć śledztwo uznano za priorytetowe i od prokuratury rejonowej przejęła je prokuratura okręgowa. Zwłoki odkryto dopiero dwa dni po zabójstwie, dlatego ilość i jakość zabezpieczonych śladów może budzić zastrzeżenia.

Prokuratura chwyta się więc wszystkiego, także wpisów w internecie. Na jednej z lokalnych stron internauta oświadczył, że to nie była zwykła napaść rabunkowa, tylko przestępcze porachunki. Jego tożsamość już ustalono i teraz będzie musiał wyjaśnić prokuratorowi, na czym opiera swoje twierdzenia.