Tragedia w szkole średniej w Lake Worth na Florydzie.

Podczas zajęć w ostatnim dniu nauki uczeń zastrzelił swojego nauczyciela. 35 letni pedagog został trafiony w głowę. Nikomu więcej nic się nie stało. Wcześniej chłopak został wyrzucony z klasy za niewłaściwe zachowanie - robił na lekcji bańki mydlane. Zdenerwowany nauczyciel nakazał chłopcu opuścić klasę. Ten poszedł do domu, wziął broń i wrócił do szkoły w Lake Worth. Po wejściu do klasy - na oczach kolegów i koleżanek - wystrzelił nauczycielowi w twarz. Nieletni morderca został natychmiast aresztowany. Wiadomo, że dobrze się uczył i nie sprawiał wychowawcom poważnych kłopotów. Nauczyciel osierocił trójkę dzieci.

Wiadomości RMF FM 23:45

Ostatnie zmiany 0:45, 1:45