Dolnośląscy strażacy mówią "nie" szerszeniom, osom i pszczołom. Specjaliści od gaszenia pożarów nie będą już usuwali gniazd tych owadów.

Od stycznia do lipca interwencji niezwiązanych z pożarami było już na Dolnym śląsku tyle, ile w całym ubiegłym roku. Strażacy szukają więc oszczędności i odsyłają do prywatnych firm. A te za usunięcie gniazda szerszeni wystawiają rachunek 150 złotych.