Chodzi o serbski zespół Stefan GP, który chce wystartować w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata.

SGP – stajnia należąca do Zorana Stefanovicia chce porozumieć się z Toyotą i odkupić od Japończyków wszystkie projekty i plany, które ci zdążyli przygotować na przyszły sezon.

Światowa Federacja ogłosiła już jednak skład zespołów na przyszły sezon i trudno liczyć na to, że właśnie dla Serbów zrobi wyjątek i dopuści do startu 14 team.

Team SGP jest przekonany, że FIA ostatecznie da mu zielone światło na występy w mistrzostwach Formuły 1 - możemy przeczytać w dzisiejszym oświadczeniu wydanym przez zespół. Na razie nie wiadomo co na to FIA.

Światowa Federacja jednak nie próżnuje. Podpisana dziś umowa gwarantuje, że przez najbliższe 17 lat Grand Prix Wielkiej Brytanii będzie się odbywać na torze Silverstone. Z powodu kłopotów finansowych prawo do organizacji wyścigu stracił Donington Park.

Wiedzieliśmy, że nasza Grand Prix to praktycznie stały element kalendarza Formuły 1, ale z Berniem nigdy do końca nie można mieć pewności. Koniec końców - mamy jednak ten wyścig dla siebie. Teraz możemy spokojnie myśleć o przebudowie obiektu, nie tylko toru, ale i garaży czy innych pomieszczeń technicznych - powiedział dyrektor organizacyjny obiektu Silverstone, Richard Phillips. Warto dodać, że z podpisanego porozumienia cieszą się także kierowcy:

To fantastyczna wiadomość. Sezon bez GP W. Brytanii byłby znacznie uboższy. Każdy lubi się ścigać przed własnymi kibicami - przyznał mistrz świata Jenson Button.

Za prawo organizowania wyścigów do 2026 roku właściciele toru zapłacą FIA ok. 340 milionów euro. Na torze Silverstone odbył się pierwszy w historii wyścig F1. Było to 13 mają 1950 roku.