Żona Marka Papały pełna żalu, że do tej pory nikt nie wyjasnił śmierci jej męża.

Wraca sprawa niewyjaśnionego dotąd zabójstwa byłego komendanta głównego policji. Wdowa po Marku Papale czuje żal do policjantów i polityków. Oskarża ich o niezrealizowane obietnice i bezczynność.

W liście otwartym wdowa po Marku Papale pisze, że obietnice prominentów o szybkim odszukaniu sprawcy pozostały tylko deklaracjami, a dwu-letnie śledztwo nie przynosi widocznych rezultatów. Dodaje też, że mimo tego sprawa była wiele razy wykorzystywana w rozgrywkach politycznych. Dostało się też dziennikarzom - za publikowanie przecieków ze śledztwa i niesprawdzonych hipotez. Jaka jest odpowiedź policji na list?

Marcin Firlej, RMF Warszawa:

Policja nie zgadza się z zarzutami o bezczynność w sprawie zabójstwa Marka Papały. "Przesłuchaliśmy kilkuset świadków, wykonaliśmy kilkadziesiąt specjalistycznych ekspertyz, cały czas trwają prace, które są objęte tajemnicą" - broni się rzecznik komendy głównej. Zdaniem Pawła Biedziaka, dwa lata - to czasem za mało w tak trudnych sprawach. "Nie chcemy, aby poprzez błędy wynikające z pośpiechu i niedokładności sprawa upadła w sądzie" - dodaje Biedziak. Jeśli śledztwo nie zakończy się do czerwca, to prowadzący je, poproszą o przesuniecie terminu i nie umorzą dochodzenia, choć będzie tylko cień szansy na złapanie mordercy.

Wiadomości RMF FM 15:45

Ostatnie zmiany 17:30, 00:45