Wypadek w zakładzie górniczym "Piekary" - trzech zasypanych górników nie żyje. Ostatniego z nich ratownicy wyciągnęli po prawie 12 godzinach dziś nad ranem.

Jak poinformował Wyższy Urząd Górniczy prawdopodobnie wszyscy zginęli na miejscu w wyniku zawalenia się skał stropowych. W sumie w rejonie zawału było 4 górników. Jeden z nich stał zaledwie 2 metry od kolegów - to wystarczyło by przeżył. Z lekkimi obrażeniami głowy trafił do szpitala. Po kilku godzinach wrócił jednak do domu. W Piekarach był - Przemysław Marzec:

Do wypadku doszło gdy górnicy pracowali przy wzmacnianiu drewnianej obudowy chodnika. Dokładne przyczyny wypadku ustali specjalna komisja. Według wstępnej oceny dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Bytomiu Piotra Litwy, przyczyną tragedii mógł być błąd człowieka. W kopalni nie było bowiem w tym czasie żadnego podziemnego wstrząsu.

W akcji ratowniczej brało udział około 40 ratowników z "Piekar" i Okręgowej Stacji Ratowniczej w Zabrzu. Od początku roku w kopalniach węgla kamiennego doszło do 5 wypadków - zginęło w nich 12 ludzi.

Wiadomości RMF FM 4:45

Ostatnia zmiana 5:45. 6:45