Slobodan Miloszewić nie będzie odpowiadał za swoje czyny przez Trybunałem Haskim, ale przed sądem w Serbii - zapowiedział prezydent Jugosławii Vojislav Kosztunica.

Szczęściem Miloszevicia jest to, że jego sprawa nie jest teraz jednym z moich priorytetów – powiedział prezydent Jugosławii. Równocześnie podkreślił, że postawienie Miloszevicia przed sądem jest bez wątpienia koniecznością. Sądzić go jednak będzie Serbia. Były prezydent odpowie nie tylko za swoje czyny w czasie wojny ale również za ograniczanie wolności po jej zakończeniu. Choćby za to, że zanegował prawo do wolnych wyborów – mówił Kosztunica. W wywiadzie, którego udzielił hiszpańskiemu dziennikowi "El Pais" Kosztunica nie wykluczył jednak, że w trakcie procesu Serbowie będą współpracowali z Trybunałem w Hadze, mimo, że jak podkreślił w czasie wojny w Jugosławii jego wyroki nie zawsze były obiektywne.

15:55