Dziś w Bonn drugi i ostatni dzień siódmej już rundy rozmów o

odszkodowaniach dla byłych robotnikow przymusowych Trzeciej Rzeszy.

Jednak szanse, na przełamanie impasu, są niewielkie. Na przeszkodzie do

porozumienia stoi wysokość proponowanych przez Niemców wypłat.

Rząd niemiecki obiecał przenaczyć na ten cel trzy miliardy marek, ale

koncerny przemysłowe powtarzają, że nie podniosą zgłoszonej przed

miesiącem oferty czterech miliardów. Byli robotnicy mieliby więc

otrzymać siedem miliardów dolarów. Pełnomocnicy ofiar są zdania, że to

stanowczo za mało. Bońskie negocjacje obserwuje Michał Jaranowski

"JARANEK" czas 44 sek

Agencja Reutera podała, że przedstawiciel

niemieckich firm przedstawił nową ofertę w sprawie odszkodowań. W

wypowiedzi dla państwowego radia Wolfgang Gibowski nie podał jednak

żadnej kwoty. Wtajemniczeni twierdzą jednak, że może chodzić o kwotę od

sześciu do dziesięciu miliardów marek.