Robert Lewandowski wydaje się zdeterminowany, by po czterech sezonach opuścić Bayern Monachium i poszukać wyzwania w innym topowym klubie, z którym wreszcie sięgnie po triumf w Lidze Mistrzów. Zapewne w tej sprawie doszło do sekretnego spotkania napastnika z jego menedżerem Pinim Zahavim.

Lewandowski z Zahavim zostali wytropieni przez fotoreportera, gdy umówili się w jednej z monachijskich restauracji. Ekskluzywne zdjęcia opublikował brytyjski tabloid "The Sun", który twierdzi, że ciągle nie upadł temat transferu Polaka do Realu Madryt.

Z informacji brytyjskiego dziennikarza wynika, że "Lewy" jest także celem Chelsea Londyn.

Superagenta, jak nazywany jest Zahavi, który stał za spektakularnym transferem Brazylijczyka Neymara z Barcelony do Paris-Saint Germain, uznaje się za speca najwyższej próby od najtrudniejszych misji. A jednym z takich wyzwań bez wątpienia jest "wyciągnięcie" czołowego napastnika świata z Bayernu, z którym piłkarza obowiązuje jeszcze trzyletni kontrakt, do innego europejskiego potentata.

Nikt nie ma wątpliwości, że chęć odejścia rozpoczęła się w chwili, gdy w lutym Polak zastąpił Zahavim swojego dotychczasowego wieloletniego menedżera Cezarego Kucharskiego.

Dziennik "The Sun" cytuje w tej sprawie słowa agenta: "Cieszę się, że Robert postanowił ze mną współpracować. Zrobię wszystko, aby dobrze działać w jego imieniu. To wielki piłkarz i najlepszy napastnik na świecie. Dlatego też nie dziwi fakt, że mam sygnały o zainteresowaniu jego osobą z wszystkich najważniejszych klubów. Czy Robert przejdzie do Realu Madryt? Zobaczymy, teraz nadszedł czas, abym wykonał swoją pracę" - powiedział Zahavi.

Z kolei pesymistyczne wieści po spotkaniu piłkarza z menedżerem przekazał reporter UEFA.com Piotr Koźmiński. "Z moich informacji wynika, że Izraelczyk przywiózł złe wieści. Real ma już inny projekt" - napisał na Twitterze.

Czy Lewandowski w istocie zwiększy siły ognia Realu i w przyszłym sezonie zastąpi Francuza Karima Benzemę, który strzelił tylko pięć goli w La Liga w bieżących rozgrywkach?

Wyzwanie przed duetem Lewandowski-Zahavi wydaje się ogromne, bo Bayern jest niechętny, by wypuścić swoją wielką gwiazdę i najlepszego strzelca. Ten po raz trzeci sięgnął po tytuł króla strzelców Bundesligi.

"Bardzo się cieszę, że nadal mamy taki długoterminowy kontrakt. Nikt nie ma potrzeby o tym  rozmyślać, bo także w przyszłym sezonie Robert zagra dla Bayernu. Jest jednym z najlepszych środkowych napastników na świecie. Liczby potwierdzają to co roku. A jeśli od czasu do czasu nie zdobędzie gola w kilku meczach, nie stanowi to problemu" - stwierdził szef mistrzów Niemiec Karl-Heinz Rummenigge.

AG