Płatna autostrada z Krakowa do Katowic nie będzie miała 3-ch pasów ruchu, będą za to zmiany na bramkach poboru opłat. To rekcja Stalexportu na nasze informacje o tym, że przekraczany jest maksymalny czas oczekiwania kierowców na wjazd na płatny odcinek A4-ki.

W tajnym aneksie do którego dotarliśmy jest zapis mówiący, że przy obecnym czasie oczekiwania kierowców na wjazd na autostradę, firma już powinna starać się o pieniądze na rozbudowę. Stalexport zapowiada, że już w przyszłym roku planuje wymianę urządzeń poboru opłat na bardziej efektywne. Wprowadzone mają być także rabatowe karty zbliżeniowe. Dzieki nim automatycznie zostanie pobrana opłata. Rozważane jest również częściowe otwarcie bramek i przejazd przez nie bez zatrzymywania się. W tym przypadku specjalne urządzenia zrejestrują samochód wjeżdżający na płatną A4-kę a jego właściciel dostanie do domu fakturę do zapłaty.

Te rozwiązania znane są już dobrze na całym świecie – ale Stalexport nigdy nie spieszył się z ich wprowadzeniem – nie przejmując się także korkami przy bramkach. Będziemy sprawdzać czy firma wywiąże się z obietnic, czy nadal zamierza ignorować kierowców stojących w korkach w punktach poboru opłat.

Przeczytaj fragment mojej korespondencji z rzecznikiem prasowym firmy Stalexport Autostrada Małopolska:

Pytanie:"Czy firma zamierza wybudować dodatkowe pasy z powodu dużego ruchu w PPO ?"

Odpowiedź:"To właśnie natężenie ruchu na autostradzie pokazuje że budowa trzeciego pasa ruchu byłaby obecnie przedwczesna. Jeśli chodzi natomiast o skrócenie czasu obsługi kierowców na Placach Poboru Opłat, to w przyszłym roku planujemy wymianę urządzeń poboru opłat na bardziej efektywne. Rozszerzony zostanie zakres produktów płatniczych, np. wprowadzone zostaną m.in. rabatowe karty zbliżeniowe funkcjonujące w trybie automatycznym. Rozważamy także uruchomienie technologii "free flow", czyli przejazdu przez bramkę bez zatrzymywania się".