Przyjętą jednogłośnie rezolucję opracowała Rosja. Rada Bezpieczeństwa ONZ szczególnie martwi się zapasami ręcznych wyrzutni rakiet, które mogły pozostać po rządach pułkownika Muammara Kaddafiego.

Większość libijskich magazynów uzbrojenia najprawdopodobniej została zniszczona przez naloty wojsk NATO podczas zakończonej wczoraj, siedmiomiesięcznej operacji. Nie jest jednak wykluczone, że po rządach pułkownika Kaddafiego w Libii pozostały jeszcze inne, nieznane składy broni.

Członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ obawiają się, że broń ta mogłaby trafić w ręce terrorystów, np. Al-Kaidy.

Najistotniejsze jest odnalezienie magazynu ręcznych wyrzutni rakiet typu ziemia-powietrze. Prawdopodobnie są to stare modele, wyprodukowane jeszcze w ZSRR, ale mogłyby stanowić ogromne zagrożenie dla lotów pasażerskich.

Rezolucja wzywa też nowe libijskie władze do zniszczenia, we współpracy z odpowiednimi organami międzynarodowymi, arsenału chemicznego.

Nie wiadomo, ile różnego rodzaju broni jest w obiegu w Libii. Problem ten dotyczy zarówno zapasów po armii Kaddafiego, jak też arsenału dostarczonego rebeliantom przez NATO.