Amerykańska Komisja Bezpieczeństwa Lotniczego twierdzi, że przyczyną katastrofy samolotu były rażące zaniedbania techniczne.

Samolot, który przed dwoma tygodniami runął z 88 osobami na pokładzie do Pacyfiku, miał niesprawny stabilizator poziomu lotu. Nad wymianą statecznika zastanawiano się już trzy lata temu - ustaliła ekipa dochodzeniowa. Wtedy technicy uznali, że nie ma takiej potrzeby.

Po ostatniej katastrofie Komisja Bezpieczeństwa Lotniczego zarządziła przeprowadzenie dokładnych przeglądów technicznych w ponad tysiącu samolotów tego typu, które latają w Stanach Zjednoczonych. Defekty stabilizatora wykryto aż w 21 maszynach.

Wiadomości RMF FM 08:45