Cmentarzysko sprzed prawie dwóch tysięcy lat odkryto nad jeziorem Śniardwy koło Pisza na terenie dzikiego żwirowiska, archeolodzy znaleźli dwa groby jamowe a w nich ludzkie kości, odkrywcy twierdzą, że to dopiero początek odkryć, w tym miejscu znajduje się najprawdopodobniej jeszcze kilkanaście albo i kilkadziesiąt prehistorycznych grobów.

Wiadomo już, że są to przedstawiciele ludów bałtyjskich, czyli protoplaści Prusów znanych nam chociażby z „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza. Był to lud bardzo łagodny, skory do zabawy. Nie byli bardziej agresywni niż inne nacje ówczesnej Europy. Jak powiedział doktor Mirosław Hoffman z Muzeum Warmii i Mazur, który od początku zajmuje się tą tematyką na co dzień – Prusowie dość długo opierali się zakusom Zakonu Krzyżackiego, który w końcu wyniszczył ten dumny leśny naród. Bałtowie tworzyli małe społeczności, które zamieszkiwały obronne drewniane grody, najczęściej na wzgórzach, zakolach rzek i półwyspach jezior. Jeśli chodzi o wierzenia – czcili przyrodę. Święte dla Prusów były na przykład dęby. Święta mogła być również rzeka czy gaj. W obrębie takiej rzeki nie można było łowić ryb, w obrębie lasu nie można było z kolei wycinać drzew. Jak dodał doktor Hoffman po Prusach zostały tylko porozrzucane po Warmii i Mazurach kurhany, pozostałości po grodach, można też spotkać kamienne posągi wojowników tak zwane baby pruskie, które stawiano tym, których ciał nie można było pochować.

12:45