Po 34 latach prochy Stanisława Mikołajczyka wróciły wczoraj do Polski.

Mikołajczyk był działaczem ludowym, w latach 1940-43 wice-premierem polskiego rządu na uchodźstwie. Po śmierci generała Władysława Sikorskiego w lipcu 43 roku - Mikołajczyk został premierem. Cztery lata później zagrożony aresztowaniem przez komunistów, uciekł z kraju. Do śmierci mieszkał w Stanach Zjednoczonych.

Prochy byłego premiera zostały przywitane z największymi honorami. Trumna stanęła w Zamku Królewskim, gdzie hołd zmarłemu - oprócz działaczy ludowych i mieszkańców Warszawy - oddali przedstawiciele najwyższych władz państwowych, a wśród nich marszałek Sejmu Maciej Płażyński:

Z Zamku Królewskiego prochy Stanisława Mikołajczyka przeniesiono do archikatedry świętego Jana Chrzciciela, gdzie jutro w intencji zmarłego zostanie odprawiona uroczysta msza. Następnie szczątki byłego premiera zostaną przewiezione do Poznania i pochowane na cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan.

Wiadomości RMF FM 0:45