Prezydent Szczecina traci mieszkanie. Jego żona musi zapłacić prawie 11 tysięcy złotych kosztów sądowych. Szczeciński sąd orzekł, że mieszkanie musi wrócić do gminy, bo przyznano je z naruszeniem przepisów.

Krzystek 9 lat temu jako ówczesny dyrektor generalny zachodniopomorskiego urzędu wojewódzkiego otrzymał 150-metrowe mieszaknie. Lokal po jakimś czasie wykupił za 35 tysięcy złotych czyli za 5 procent wartości.

Otrzymał je, bo uznano, że jest niezbędny miastu. O sprawie zrobiło się głośno po tym, jak upubliczniliśmy raport CBA, dotyczący afery mieszkaniowej w Szczecinie. Z powodu konfliktu interesów, aby prezydent nie występował w imieniu miasta przeciwko sobie, mieszkanie przepisał na żonę.

O komentarz poprosiłem Zbigniewa Waszanowskiego, pełnomocnika Małgorzaty Krzystek:

Stronę miasta reprezentował Beniamin Chochulski, wiceprezydent Szczecina: