Zagrożenie korupcją to najważniejszy wniosek wynikający z ponad 4500 kontroli przeprowadzonych w zeszłym roku przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Popularne "branie w łapę" to jednak nie wszystko, czego można się obawiać. Zdaniem szefa NIK, Janusza Wojciechowskiego, kolejnym niebezpieczeństwem, które nie pozwala państwu sprawnie działać, jest brak szacunku dla prawa - uchwalane są ustawy, których nie da się egzekwować, bo brakuje do nich przepisów wykonawczych.

Kontrolerzy Izby zwrócili uwagę na bałagan w wielu centralnych instytucjach państwa, ktory uniemożliwia egzekwowanie prawa a często prowadzi właśnie do korupcji. Najwięcej gromów skierowano pod adresem Ministerstwa Zdrowia. Według NIK-u resort jest odpowiedzialny za nie wykorzstywanie sprzętu medycznego, kupionego za ciężkie pieniądze. Są jednak takie instytucje, które poprawiły swoja pracę. Janusz Wojciechowski powiedział, że poprawa jest widoczna między innymi w jednostkach wojskowych, w których wcześniej przeprowadzali kontrolę.

13:00