Piotr Duda ma tyle wspólnego z Lechem Wałęsą a jego organizacja z pierwszą Solidarnością, co średniolitrażowy samochód papieża Franciszka ze słynną hodowlą danieli w Gdańsku – Oliwie. Niestety…

Od kilku dni media przynoszą nam obszerne fragmenty sobotniego kazania arcybiskupa Głodzia. Kazania w rocznicę strajków 1980 roku.

Gdy się je czyta, to w zasadzie trudno jest je nawet komentować. Bo właściwie każde z przytoczonych tam zdań domagałoby się natychmiastowej i radykalnej polemiki. Skoro bowiem postulaty Solidarności mają być fundamentem dzisiejszej Polski to - tu drobny przykład - czy znaczy to, że mamy obniżyć wiek emerytalny do 55 lat? Chyba raczej chodzi tu więc bardziej o ducha niż o same zapisy. Smutno to pisać, ale naprawdę opadają mi przysłowiowe ręce…

Spróbuję więc to podsumować w jednym zdaniu. I myślę, że akurat w tej sprawie arcybiskup Głódź nie posądzi akurat mnie o antyklerykalizm. Ale napiszę wprost: Piotr Duda ma tyle wspólnego z Lechem Wałęsą, a jego organizacja z pierwszą Solidarnością, co średniolitrażowy samochód papieża Franciszka ze słynną hodowlą danieli w Gdańsku - Oliwie. Niestety…

A swoją drogą, to czekam w końcu na moment, gdy jakiś polski biskup ujmie się wreszcie w swoim kazaniu za - mniejszymi bądź większymi - przedsiębiorcami. W końcu to też są ludzie. I bardzo często - nawet katolicy…

Jan Filip Libicki
Senator RP