2 lata więzienia grożą sklepikarzowi z Poznania, który sprzedał petardy dwóm 13-latkom. Mężczyzna wpadł bo chłopcy przyznali strażnikom miejskim, że kupili petardy w jego sklepie. Jak przestrzegany jest zakaz sprzedaży petard nieletnim? Sprawdziłem to z Wojtkiem i Kubą.

Dwóch 15-latków, ja i mój mikrofon. Niestety ta historia nie kończy się dobrze.

Problemem w pierwszym sklepie jaki odwiedziliśmy było nie przestępstwo sprzedaży petard chłopakom, ale legalność naszej prowokacji. Jeden z klientów chwycił mnie za ramię i nie pozwolił wyjść. Miała zostać wezwana policja. Nie została. Szkoda. Sklepikarz popełnił przestępstwo sprzedaży materiałów pirotechnicznych nieletnim. Ja przeprowadziłem tylko prowokację dziennikarską. Jak miałem sprawdzić przestrzeganie prawa? Zapytać czy sprzedają petardy nieletnim?

Po przeprowadzonym dowodzie na nieszkodliwość sprzedanych petard usłyszałem, że transakcji w ogóle nie było, a chłopcy mają 18 lat.

Stoisko przy dużym centrum handlowym. Proszę Wojtka i Kubę by „kupili coś większego”. Nie ma problemu. Do wyboru, do koloru. Bez dowodu? Powiedzieli, ze rodzice zaraz przyjdą – stwierdził przestraszony sprzedawca. Tak przestraszony, że musiałem go uspokajać. O rodzicach mowy nie było – mówi Kuba.

Chłopaki twierdzą, że w dużych sklepach ciężko kupić petardy i, że będą kupować nadal. Z mamą. A smutna puenta brzmi – szkoda, że mamy kolejny martwy przepis. Nie ma nic gorszego od prawa, które nie działa.