Muzułmanie i chrześcijanie nie przeszkadzali sobie w czasie papieskiej mszy w miejscu narodzin Jezusa. Są tam korespondenci RMF FM: Eli Barbur i Grzegorz Dobiecki.

"W tym mieście zawsze jest Boże Narodzenie" - tak podczas mszy odprawianej w Betlejem mówił do zgromadzonych papież Jan Paweł II. W Betlejem doszło do wymiany gestów religijnych, które mają wymiar symbolu. Najpierw muezin wzywający z meczetu na tradycyjne muzułmańskie modlitwy zaczekał aż papież skończy kazanie. Później Jan Paweł II odczekał z liturgią, aż muezin skończy swe wezwanie do modlitwy. "Przedstawiciele dwóch różnych religii pokazali, że się wzajemnie szanują i sobie nie przeszkadzają" - tak komentuje to rzecznik Watykanu - Joaquin Navarro Valls.

Izrael jest zadowolony z papieskiego przemówienia w Betlejem. Nie wiadomo jednak czy podobnie wyważone będą słowa Jana Pawła II podczas popołudniowego pobytu w obozie dla palestyńskich uchodźców pod Betlejem - zastrzegają przedstawiciele izraelskiego rządu. Papieskie wystąpienie było transmitowane na żywo przez izraelską telewizję, która opatrzyła je z góry przygotowanymi tłumaczeniami na hebrajski. Test wystąpienia papieża nie mógł być więc dla Izraelczyków zaskoczeniem.

Dziś jeszcze Jan Paweł II złoży kurtuazyjną wizytę u lidera Palestyńskiej Autonomii - Jassera Arafata w pałacu prezydenckim w Betlejem. Odwiedzi też pobliski obóz dla palestyńskich uchodźców. Wieczorem wróci do Izraela.

Tam coraz głośniej mówi się, że Jan Paweł II jest niezadowolony z drakońskich środków bezpieczeństwa, którymi od pierwszej chwili otoczono jego osobę. Nie chce także za nic ubrać specjalnie dla niego przygotowanej kamizelki kuloodpornej.

Wiadomości RMF FM 12:45

Ostatnie zmiany 13:45

Foto EPA (Papież pozdrawia tysiące Palestyńczyków zgromadzonych na Manguer Square w Betlejem)