Nawet pięć lat więzienia może grozić trzem pilotom singapurskiego odrzutowca, który cztery dni temu rozbił się na Tajwanie.

Wszyscy trzej piloci - Malezyjczyk i dwaj obywatele Singapuru - przeżyli katastrofę. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia, że to ich błąd mógł doprowadzić do tragedii, zostaną oskarżeni o morderstwo. Na razie zakazano im opuszczania Tajwanu, dopóki nie zakończy się śledztwo w sprawie wypadku. Przypomnijmy: samolot ze 179 osobami na pokładzie startował z niewłaściwego pasa, gdzie w dodatku trwał remont. Po kilkuset metrach Boeing 747 uderzył w urządzenia budowlane, złamał się na pół i zapalił. W wypadku zginęło 81 osób.

11:10