Groźny pożar wybuchł nad ranem w ogrodzie zoologicznym w Opolu. Ogień pojawił się na poddaszu budynku administracyjnego i szybko się rozprzestrzenił. Na szczęście nie ucierpieli pracownicy ogrodu. W płomieniach zginął legwan, który przebywał w jednym z pomieszczeń działu hodowlanego.

Akcja strażaków trwała kilka godzin. Na razie nie wiadomo co spowodowało pożar, jednak zarówno strażacy jak i policjanci wykluczają podpalenie. Podobnego zdania jest dyrektor ogrodu zoologicznego. Obecnie dokładnie badana jest instalacja elektryczna – jej zwarcie to obecnie najbardziej prawdopodobna przyczyna pożaru. Budynek administracyjny jest oddalony od miejsca, gdzie przebywają zwierzęta. A legwan, który zginął poddawany był kwarantannie. Dla dyrektora ogrodu Lesława Sobieraja dużą stratą jest również dokumentacja budowlana, którą strawiły płomienie. "Są to takie archiwalne rzeczy, których żal po paru latach - z chęcią by się do nich wróciło" – mówił dyrektor. Na szczęście płomienie nie dotarły na parter budynku, gdzie znajduje się kuchnia dla zwierząt i oraz chłodnia. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Cezarego Puzyny:

10:05