Dwie osoby zginęły w katastrofie brytyjskiego śmigłowca wojskowego, który rozbił się wczoraj w pobliżu granicy Kosowa i Macedonii. Informację tę potwierdziło brytyjskie ministerstwo obrony.

Helikopter będący na wyposażeniu sił KFOR odbywał rutynową misję - poinformował rzecznik brytyjskich oddziałów i dodał, że nic nie wskazuje na to, że maszyna mogła zostać zestrzelona. W miejscu, gdzie doszło do wypadku było mglisto i padał deszcz. W takiej sytuacji nie wyklucza się błędu pilota.

00:55