Kilkanaście minut po 14:00 dotarła do nas elektryzująca wiadomość: w okolicach plaży w Sopocie pojawiły się u brzegu Bałtyku niezidentyfikowane obiekty. Nieoficjalnie mówi się o desancie obcych jednostek wojskowych na Polskę. Kim są tajemniczy przybysze i czego szukają w naszym kraju? Zagadka już się wyjaśniła...

Kilkanaście minut po 14:00, na plaży obok sopockiego mola wylądowały trzy pontony. Wyglądem przypominały małe, wojskowe jednostki desantowe – wszystkie okryte brunatnozieloną siatką maskującą. Wyskoczyło z nich około dziesięciu, uzbrojonych mężczyzn, mieli na sobie wojskowe mundury i wyglądali na Azjatów. Krzyczeli coś w niezrozumiałym języku. Świadkami tej niezwykłej sceny były setki turystów, którzy opalają się na plaży. Osoby kąpiące się w morzu szybko powychodziły z wody. Tymczasem tajemniczy mężczyźni z bronią szybko zniknęli między wydmami. Nasi reporterzy podążyli tropem azjatyckich żołnierzy i po godzinie 16:00 zagadka przybyszy o skośnych oczach wyjaśniła się. Jak się okazało intruzi szybko podążyli sopockim „monciakiem”, gdzie zniknęli za parkanem pewnego placu budowy. Zanim zniknęli, od jednego z nich nasz reporter dowiedział się, że chcieli dostać się do Warszawy. Żołnierz łamaną polszczyzną wyjaśnił, że do Polski przypłynęli skuszeni sowitą zapłatą, którą zaoferowali im szpiedzy. Wszystko po to by zdezorganizować życie w naszym kraju. Kolejny raz okazuje się zatem, że szpiedzy w tegoroczne wakacje są niezwykle aktywni...

Jeśli chcecie wiedzieć więcej o szpiegowskiej działalności obcej agentury w Polsce, słuchajcie uważnie programu "Wakacje pod Kryptonimem".

foto Zbyszko Miska RMF

16:10