Urząd Ochrony Państwa odrzuca twierdzenia posła SLD Jerzego Zemkego, jakoby miał przygotowywać "prowokacje przeciwko politykom lewicy".

Zemke powiedział w poniedziałek, że - według jego informacji - UOP i inne służby państwowe, m.in. policyjne Centralne Biuro Śledcze, przygotowują prowokacje przeciwko politykom lewicy. Według Zemkego, jeden z wysokich rangą urzędników Ministerstwa Finansów otrzymał listę polityków SLD, których ma poddać nadzwyczajnej kontroli skarbowej. Poza tym są sygnały, że służby specjalne mają na siłę - jak się wyraził Zemke - szukać rzekomych powiązań polityków SLD z mafiami. "Ponownie politycy z lewej strony politycznej dają przykład przedmiotowego traktowania służb specjalnych, realizując swoje bieżące cele polityczne. To kolejna, ewidentna próba wikłania Urzędu w prowadzone przez nich gry polityczne" - głosi poniedziałkowe oświadczenie Magdaleny Kluczyńskiej, rzecznika prasowego UOP. Według niej, chodzi o przygotowanie w świadomości opinii publicznej” ogólnospołecznego oczekiwania na likwidację Urzędu lub przejęcie go przez osoby związane z SLD, w szczególności emerytowanych oficerów Służby Bezpieczeństwa. Całkowicie dowolne formułowanie abstrakcyjnych zarzutów pod adresem UOP ma również wywołać w społeczeństwie wrażenie, że polskie służby specjalne są zdeprawowane i nie odbiegające w modelu postępowania od peerelowskiego UB czy SB" - dodała Kluczyńska. "Jedynym panaceum na te rzekome nieprawidłowości mają być propozycje wysuwane przez lewicowych polityków" - stwierdza oświadczenie. "Mając tego pełną świadomość, UOP nie będzie komentować kolejnych fikcyjnych oskarżeń, gdyż musiałby poświęcić całą swoją aktywność na udowodnienie, że nie zrobił tego, czego nie zrobił. To byłby absurd" - oświadczyła Kluczyńska.

foto RMF FM

00:00