Już dwa szpitale w Olsztynie zaczęły przekładać planowe zabiegi. Przyjmowani są tylko ci pacjenci, których życie jest bezpośrednio zagrożone. Inni, którzy mogą czekać, czekają - tylko nikt nie wie, jak długo.

Szpital Miejski wstrzymał planowe zabiegi na ortopedii, chirurgii ogólnej, okulistyce i urologii. Szpital MSWiA z Warmińsko-Mazurskim Centrum Onkologii - na oddziale chorób wewnętrznych, oddziale urazowo-ortopedycznym oraz chirurgicznym. Powód - warmińsko-mazurski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia przestał płacić szpitalom za tzw. nadwykonania, czyli zabiegi wykraczające poza limity ustalone na ten rok dla szpitali. W tej sytuacji leczenie chorego, którego życie nie jest bezpośrednio zagrożone, to dla szpitala strata finansowa - więc zabiegi musiały zostać wstrzymane.

Co gorsza, nie widać nadziei na szybką poprawę sytuacji. NFZ twierdzi, że z powodu kryzysu spadła ilość pieniędzy płynących do kasy Funduszu ze składek zdrowotnych. I dlatego na razie nie ma szans na opłacenie nadwykonań.

Na Warmii i Mazurach wartość nadwykonań po 7 miesiącach tego roku osiągnęła 68 mln złotych.