Dopiero teraz, ponad 100 lat po śmierci króla walców Johanna Straussa młodszego, w Wiedniu można będzie obejrzeć pamiątki, pozostałe po tej wiedeńskiej dynastii muzyków i kompozytorów. Pamiątki te znajdowały się bowiem dotąd w prywatnych rękach.

Przede wszystkim Johann Straus młodszy rozdawał swoim znajomym różne rzeczy z domu. Zwłaszcza przyjaciółkom. Rękopisy nut, partytury, portrety rodzinne, obrazy, instrumenty muzyczne – wszystko to było rozdawane. Teraz miasto odkupuje to wszystko, by urządzić muzeum z prawdziwego zdarzenia. Obecnie istnieje tylko niewielkie muzeum niedaleko Plateru w jednym z mieszkań, gdzie mieszkał król walca. Na zakup pamiątek miasto wyasygnowało ponad 5 milionów euro.

02:00