Syn byłego prezydenta Francji, Francoisa Mitteranda najbliższego sylwestra spędzi prawdopodobnie za kratkami. Został on aresztowany pod zarzutem udziału w przemycie broni do Afryki i prania brudnych pieniędzy.

Jego prośba o zwolnienie z aresztu śledczego została dziś odrzucona. Jean Christoph Mitterand spędził już całe święta w więzieniu. Prokuratura nie chce go także wypuścić na sylwestra z aresztu śledczego, żeby nie miał możliwości zatarcia śladów swojej nielegalnej działalności. Według sędziów śledczych Mitterand junior uczestniczył m.in. jako pośrednik ponad sześć lat temu w przemycie broni z Francji do Angoli wbrew obowiązującemu wtedy embargu. Podejrzewa się, że wykorzystał on w tym celu znajomości, które zawarł wcześniej jako doradca ojca do spraw afrykańskich.

13:30