Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadzi postępowanie w sprawie przecieków testów egzaminacyjnych na studia medyczne oraz pytań na I i II stopień specjalizacji lekarskich.

Informacje dotyczące sprzedaży testów w czasie egzaminów specjalizacyjnych potwierdziło Centralne Biuro Śledcze. Na dane te natrafiono podczas śledztwa w sprawie ujawnienia testów na egzaminy wstępne na medycynę. Dodatkowo materiały w tej sprawie uzupełniono o wątki wskazane w prasie. Podczas śledztwa przesłuchani zostaną starostowie grup lekarskich zdających egzaminy specjalizacyjne wiosną i jesienią 2000 roku a także bilingi telefonów komórkowych, z których korzystali podczas egzaminów. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Będzie to możliwe po ustaleniu kto handlował testami. W prowadzonym od sierpnia śledztwie w sprawie przecieków na egzaminy wstępne na uczelnie medyczne prokuratura przesłuchała już przewodniczącego Rady Egzaminów Medycznych, jego zastępcę, sekretarkę i recenzenta pytań z chemii, oraz kierownika zespołu informatycznego. Dokonano także oględzin pomieszczeń Rady, zbadano odciski palców na kserokopii książeczki testowej, która jest dowodem w sprawie. Prokuratura uważa, że testy mogła ujawnić osoba zatrudniona w Radzie lub posiadająca dostęp do jej pomieszczeń. Podczas śledztwa wykazano, że dostępowi do pytań testowych przez osoby do tego nieupoważnione sprzyjał szereg okoliczności. Zdaniem biegłych siedziba Rady Egzaminów Medycznych w Łodzi nie spełnia warunków, które pozwalają na utrzymanie w tajemnicy treści testów egzaminacyjnych. Nie jest odpowiednio zabezpieczony także system informatyczny Rady. Ujawnieniu testów sprzyjało również drukowanie materiałów egzaminacyjnych poza siedzibą REM. Stwierdzenie w tej chwili braku nawet kilku książeczek testowych jest prawie niemożliwe ze względu na ich ręczne numerowanie, przeliczanie i zabezpieczanie.

14:35