Łódzka policja zatrzymała 27-letniego mężczyznę, podejrzewanego o podpalenie i próbę zgwałcenia 13-letniej dziewczynki. Poszukiwania mężczyzny trwały trzy dni. W piątek wieczorem Piotr Z. wpadł w policyjną zasadzkę.

Mężczyzna poszukiwany był od środy. Policja sprawdziła jego kontakty towarzyskie i w piątek wieczorem wpadł w policyjną zasadzkę w centrum Łodzi. Został zatrzymany w chwili kiedy właśnie wchodził do mieszkania swojego znajomego. Ma na swoim koncie już nie jedno przewinienie. Włamania, bójki, kradzieże to jego specjalność. Dziś zostanie przesłuchany a prokuratura wystąpi prawdopodobnie z wnioskiem o jego aresztowanie. 13-letnia Marta nadal przebywa w szpitalu. Ma poparzoną klatkę piersiową - to poparzenia drugiego i trzeciego stopnia. Jej życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo.

Do przestępstwa doszło w nocy z wtorku na środę. Nastolatka uciekła z jednego z łódzkich ośrodków szkolno-wychowawczych. Nocowała w mieszkaniu swojej koleżanki. To właśnie tam 27-latek próbował zgwałcić Martę. Gdy mu się to nie udało, oblał ją łatwopalną substancją i podpalił. Marta sama ugasiła palące się na niej ubranie i o własnych siłach dotarła do domu. Pogotowie i policję wezwała jej matka. Zatrzymanemu może grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.

foto RMF FM

00:00