Tysiące mieszkańców Gibraltaru, niewielkiej kolonii brytyjskiej na wybrzeżu Hiszpanii, wyszło na ulice by zaprotestować przeciwko naprawie w ich miasteczku brytyjskiego okrętu podwodnego o napędzie jądrowym.

Do protestu wezwał burmistrz miasteczka La Linea de la Concepción, który uznał obecność okrętu za "poważne zagrożenie dla regionu". W maju, w czasie rejsu na Morzu Śródziemnym na łodzi podwodnej doszło do awarii systemu chłodzenia. Okręt skierowano do brytyjskiej bazy w Gibraltarze i zdecydowano, że właśnie tam będzie naprawiany.

11:07