"To było łagodne żeglowanie po wzburzonych wodach Bliskiego Wschodu" - tak komentowana jest pielgrzymka papieska do Ziemi Świętej.

Czarny scenariusz tej wizyty przewidujący: tłumy pielgrzymów nie do opanowania, gigantyczne korki, ulewy, starcia na tle religijnym i ataki terrorystyczne - nie sprawdził się. Organizatorzy wizyty i izraelskie służby bezpieczeństwa odetchnęły wczoraj z ulgą, przyznają nawet, że tak spokojny przebieg wizyty Jana Pawła II to niemal cud.

Były zamieszki w palestyńskim obozie dla uchodźców, który odwiedził papież, ale wybuchły dopiero gdy Jan Paweł II opuścił obóz. Mocno padało przed przylotem papieża do Ammanu tydzień temu - deszcz jednak ustał tuż przed lądowaniem papieskiego samolotu. Padało ponownie całą noc przed papieską mszą w Galilei - i znów - niebo się wypogodziło tuż przez przylotem Jana Pawła II. Przyjazd i wyjazd około stu tysięcy pielgrzymów, którzy przybyli do Galilei przebiegał bez problemów.

Władze Izraela bardzo pozytywnie oceniają zakończoną wieczorem pielgrzymkę Jana Pawła II. "Z całą pewnością otwarta została nowa karta w stosunkach między chrześcijaństwem a judaizmem" - oceniają członkowie rządu premiera Baraka. W podobny sposób wypowiadają się na ten temat źródła watykańskie.

Wiadomości RMF FM 07:45

Ostatnie zmiany 08:45