Kibice Jagiellonii Białystok niespodziewanie pojawili się na wtorkowym treningu klubu. Były to pierwsze zajęcia drużyny Czesława Michniewicza po ponad tygodniowym pobycie poza Białymstokiem. W tym czasie Jagiellonia doznała dwóch porażek w lidze i odpadła z Pucharu Polski.

Około 50 fanów Jagiellonii weszło na murawę boiska w położonych 20 kilometrów od Białegostoku Pogorzałkach w trakcie gierki wewnętrznej. Zarzucili oni zawodnikom brak walki i zaangażowania oraz przejście obok meczu pucharowego w Zdzieszowicach.

W trwającą ostatecznie około 20 minut rozmowę z kibicami włączyli się kapitan drużyny, Tomasz Frankowski, a także Hermes i Thiago Cionek, a po jej zakończeniu trener Michniewicz zarządził zakończenie zajęć. Choć ze strony fanów padło trochę mocnych słów, jednocześnie starali się dodać także otuchy młodemu bramkarzowi zespołu z Białegostoku, Krzysztofowi Baranowi, który w ostatnich spotkaniach stracił aż 13 bramek.

Po dwóch ostatnich porażkach, 1:4 z Lechem Poznań oraz 2:4 z Widzewem Łódź, Jagiellonia po ośmiu kolejkach spadła w tabeli na dziewiąte miejsce.