Do wypadku doszło w kwietniu ubiegłego roku w Strzałkowie pod Radomskiem. Zginął wówczas 14-letni Kamil. Prokuratura ma już dwie - zupełnie sprzeczne opinie zespołów biegłych. Jedni eksperci winą za wypadek obciążają chłopca, który miał wbiec pod samochód. Drudzy nie mają wątpliwości, że to kierowca zjechał na lewą stronę prawdopodobnie po to, by przestraszyć dziecko i w ten sposób śmiertelnie potrącił Kamila.

Prokurator Joanna Zacharewicz badająca wypadek pod Radomskiem ma już dwie sprzeczne ze sobą opinie biegłych. W tej chwili czeka na kolejną, która ma rozwiać jej wątpliwości i pozwoli jej wskazać sprawcę. Przyczyn rozbieżności ekspertów może być bardzo wiele. Zależy jak rzetelną pracę wykonali biegli, jaką posiadają wiedzę, jakie umiejętności. Zdaniem jednego z rzeczoznawców, często ekspertyzy przeprowadzają ludzie, którzy nie mają kwalifikacji. Na podstawie źle przeprowadzonych badań mogą zapadać wyroki, a niewinni ludzie mogą iść do więzienia.

W tym roku zmodyfikowano prawo o ruchu drogowym, w tym przepisy dotyczące rzeczoznawców samochodowych. W myśl nowych przepisów każdy ekspert musi co trzy lata zdawać egzamin ze znajomości zawodu.

22:55