Gwałtowne burze rozszalały się nad południową Polską.

Największe ulewy zanotowano na Górnym Śląsku, w Małopolsce i na Podhalu. Do tragedii doszło w Babicach w chrzanowskiem - 42-letni rowerzysta został przygnieciony złamanym przez wichurę drzewem. Na Górnym Sląsku straż interweniowała ponad 150 razy, a w samym Krakowie naliczono już ponad 20 interwencji. Według prognoz synoptyków w nocy na zachodzie i południu kraju nadal będzie padać i grzmieć.

Padało i grzmiało również na północy Francji. Pioruny zabiły tam 2 osoby i spowodowały pożar jednej z restauracji. Woda zalała ulice i domy w okolicach Havru w Normandii – wiele dróg jest nieprzejezdnych. Blisko 3 tys. mieszkańców nie ma prądu. Mieszkańcy Havru twierdzą, że takich opadów nie widzieli od 10 lat.

Wczorajsze nawałnice, które wraz z opadami gradu przetoczyły się nad Szampanią, zniszczyły około 10 procent winnic.

Posłuchaj korespondenta RMF FM z Paryża, Marka Gładysza:

00:05