Pierwszy dzień, w którym są czynne centra handlowe, i parkingi znów wypełniły się samochodami. Kupujących prawie tyle, co przed świętami. Przyciągają kilkudziesięcioprocentowe wyprzedaże.

Trzy młode dziewczyny z firmowymi reklamówkami przyznają, że są dziś w centrum handlowym ze względu na wyprzedaże. Udało się w ten sposób kupić spodnie i buty. Wystarczyło zapłacić połowę ceny. To robi wrażenie. Kupujące mówią też, że czerwony kolor informacji o obniżce, przyciąga, jak magnes. Mają jednak swój sposób na rozsądne gospodarowanie pieniędzmi – kupują tylko te rzeczy, które się im podobają i te, które są potrzebne, ale nie po wygórowanej cenie.

Moja kolejna rozmówczyni kupiła na wyprzedaży suknię sylwestrową. Zauważyła, że dziś sprzedawcy chcą jeszcze mniej za swój towar niż przed świętami. Dwie panie w średnim wieku również uległy magii promocji. Mają jednak świadomość, iż 50-procentowa obniżka, jaką dostały, może być tylko teoretyczna. Taka pułapka może czyhać także na Ciebie, więc najpierw przemyśl zakup, zanim wyjmiesz pieniądze z portfela.