Nietypowego wyczynu dokonali dwaj 60-letni Włosi. Przepłynęli z Wielkiej Brytanii do Francji 11 metrowa gondolą. W czasie 7-godzinnego wiosłowania dodawali sobie otuchy śpiewając weneckie pieśni. A wszystko po to, by rozreklamować zbiórkę pieniędzy na rzecz jednego z włoskich szpitali.

Okazało się, że to nietypowe przedsięwzięcie było trudniejsze niż się początkowo wydawało. Najpierw nie chciały pozwolić na to brytyjskie służby celne, tłumacząc, że gondola będzie przeszkadzała promom pasażerskim na bardzo ruchliwej 35-kilometrowej trasie morskiej pomiędzy Dover w Wielkiej Brytanii i Calais we Francji. Problem ten został rozwiązany, kiedy pewien Australijczyk zaproponował, że będzie eskortował gondolę swoim statkiem. Później okazało się, że był to dopiero początek kłopotów, bo dwóm włoskim śmiałkom, w wieku powiedzmy emerytalnym dała się nieźle we znaki gęsta mgła. Przyznali potem, że ze strachu przechodziły im po plecach dreszcze, ale jak wiadomo do odważnych świat należy.

Vittorio Orio i Enzo Liszka 35-kilometrową trasę z Dover na wybrzeżu brytyjskim do Calais na wybrzeżu francuskim pokonali w nieco ponad 7 godzin, bez żadnych incydentów. W Calais na wenecjan czekała grupa przyjaciół, którzy zgotowali

im gorące powitanie. Gondolierzy chcieli zwrócić w ten sposób uwagę na potrzeby Instytutu medycznego z Vicenzy, który specjalizuje się w leczeniu rzadkich chorób, nie objętych we Włoszech ubezpieczeniem społecznym.

Warto dodać, że już w ubiegłym roku jeden z tych dwóch włoskich śmiałków - Wittorio Orio - wsławił się innym, równie oryginalnym wyczynem. Przepłynął gondolą wzdłuż Renu.

17:55