Dzisiaj w Gdańsku rozpoczyna się wielkie handlowanie - słynny jarmark świętego Dominika, jedna z największych tego typu imprez w Europie. Jarmark, jak co roku, odbywa się na Starym Mieście.

Skutki powodzi sprzed dwóch tygodni nie odbiły się na jarmarku i nic na to nie wskazuje, żeby miał on być skromniejszy. Powódź nie dotknęła Starego Miasta. Spacerują po nim rzesze ludzi i zgromadziło się wielu handlowców. Według organizatorów uczestnicy jarmarku wykupili ponad 1000 stoisk. Co ciekawe w tym roku jest rekordowo dużo rzemieślników i kolekcjonerów. Specjalnie dla nich zorganizowano pchli targ. Ale jarmark to nie tylko handlowanie to także imprezy rozrywkowe: festiwal kowali, festiwali iluzji, przegląd teatrów ulicznych czy po raz pierwszy Międzynarodowy Festiwal Kataryniarzy. Tegoroczny Dominik jak mówią o nim pieszczotliwie gdańszczanie oficjalnie rozpocznie się dziś wieczorem widowiskiem plenerowym Memento vivre czyli "żyje się tylko raz".

Na czas trwania jarmarku do pracy skierowano policjantów w cywilu, którzy mają wtapiać się w tłum i wyłapywać amatorów cudzego mienia. Stare Miasto jest też monitorowane przez system kamer. To jednak nie zwalnia nas od ostrożności mówią policjanci i radzą wzmożoną uwagę szczególnie paniom, które nie mogą rozstać się ze swoimi torebkami podczas robienia zakupów. A przed Gdańszczanami i oczywiście tysiącami turystów - dwa tygodnie takich gwarnych spacerów po Starym mieście. Tyle tradycyjnie potrwa jarmark świętego Dominika.

foto Archiwum RMF

14:35