Dwóch francuskich żołnierzy, którzy w niedzielę zginęli na wschodzie Afganistanu, mogło zostać zabitych w wyniku wymiany ognia między własnymi wojskami - poinformował rzecznik francuskich sił zbrojnych Thierry Burkhard. Dotychczas rząd twierdził, że żołnierze zginęli w wymianie ognia z rebeliantami w miejscowości Tagab.

W wyniku incydentu, do którego doszło na północny wschód od Kabulu, rannych zostało również pięciu innych francuskich żołnierzy. Dwaj z nich odnieśli ciężkie obrażenia. Przetransportowano ich na leczenie do Paryża.

W Afganistanie, gdzie Francuzi służą w dowodzonych przez NATO Międzynarodowych Siłach Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF), zginęło dotychczas 72 francuskich wojskowych.