Uszkodzony maltański frachtowiec zostanie usunięty z plaży we francuskiej Bretanii. Statek jest mocno uszkodzony, dlatego nie można go było odholować. Jego kadłub zostanie więc pocięty na plaży w rezerwacie przyrody.

Najpierw jednak trzeba było wypompować 200 ton paliwa ze zbiorników frachtowca "TK Bremen". Ewentualny wyciek mógł być bardzo niebezpieczny dla rezerwatu morskich ptaków. Na czas akcji cięcia wraku, wydmy w sławnej zatoce Morbihan pokryte zostaną metalowymi płytami, żeby nie zniszczyły ich sprowadzane na plaże dźwigi oraz maszyny. To będzie gigantyczna i bardzo skomplikowana operacja. Ogromny kadłub statku waży dwa tysiące ton. Dodatkowo przed pocięciem z wraku frachtowca trzeba usunąć trujący azbest.

Ku zaskoczeniu władz Bretanii statek, który na plażę zepchnął huragan Joachim, stał się turystyczną atrakcją; mimo zakazu policji przyciąga tłumy zaintrygowanych wczasowiczów.