Gruzja wycofuje z Ukrainy obserwatorów z wyznaczonej na niedzielę drugiej tury wyborów prezydenckich - poinformowała rzeczniczka prezydenta Gruzji. Związane jest to z "niejednoznacznymi reakcjami" na gruzińską misję obserwatorów na Ukrainie.

Pretensje wobec obserwatorów miała prorosyjska Partia Regionów Ukrainy, na której czele stoi jeden z kandydatów na prezydenta, Wiktor Janukowycz. Zdaniem tego ugrupowania Gruzini zostali przysłani na Ukrainę na prośbę jego kontrkandydatki, premier Julii Tymoszenko.

Gruzja wysłała na Ukrainę 2 tysiące swoich obserwatorów. Zdaniem Janukowycza , oprócz nich na drugą turę wyborów wybierają się "tak zwani obserwatorzy" z Litwy i Polski, którzy są w rzeczywistości "bojownikami, jadącymi ze wsparciem dla Tymoszenko".

W wyborach 17 stycznia Janukowycz uzyskał 35,32 proc. poparcia, a Tymoszenko 25,05 proc. głosów.