Jeszcze niedawno mówiło się, że prezes Sądu Okręgowego w Katowicach Tadeusz Kałusowski zdecydował o podaniu się do dymisji. Okazuje się, że tak się jednak nie stało.

Mimo zapowiedzi temat rezygnacji w ogóle nie pojawił się podczas posiedzenia kolegium sędziów Sądu Okręgowego. Dymisji prezesa Kałusowskiego chce minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. Jak wyjaśniał stracił zaufanie do prezesa kiedy ten, idąc na urlop powierzył kierowanie sądem swojemu zastępcy, zamieszanemu w aferę korupcyjną. Mimo argumentów szefa resortu Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Okręgowego odrzuciło wniosek ministra o dymisję. To bardzo niedobra sytuacja dla wymiaru sprawiedliwości - powiedział wczoraj o całym zamieszaniu prezes Sądu Apelacyjnego w Katowicach Mariusz Żak. Jego zdaniem niedobre jest to, że "tak dużym Sądem Okręgowym, jak Sąd Okręgowy w Katowicach kieruje prezes, który utracił całkowicie zaufanie Ministra Sprawiedliwości".

Nieoficjalnie mówi się, że kilka tygodni temu sędziowie odrzucili wniosek Ministra Sprawiedliwości o odwołanie prezesa bo ten obiecał im, że sam poda się do dymisji. Ale jeszcze wczoraj Tadeusz Kałusowski pytany o decyzję o ewentualnym odejściu odpowiedział krótko: "Nie podjąłem żadnej decyzji". Poza tym dodał "w sądzie do załatwienia teraz są ważniejsze sprawy". Jakie to są sprawy prezes nie powiedział. Cała sprawa stała się głośna po zatrzymaniu śląskiego biznesmena Krzysztofa P. Prokuratura zarzuca mu między innymi oszustwa finansowe oraz korumpowanie urzędników, w tym także urzędników wymiaru sprawiedliwości. Z osobą Krzysztofa P. wiązany jest sędzia Andrzej H., były wiceprezes katowickiego Sądu Okręgowego. Prokuratura chce, aby uchylono mu immunitet sędziowski.

foto RMF FM

00:25