Do desperackiego kroku doprowadził pewnego tureckiego kupca panujący w jego Kraju kryzys. Mężczyzna, który poniósł ostatnio znaczące straty finansowe, cisnął kasą sklepową w premiera Bulenta Ecevita. Kasa rozbiła się kilka metrów od szefa rządu.

Mężczyzna, usiłujący w ten sposób zwrócić na siebie uwagę premiera, krzyczał: "Panie premierze, jestem drobnym kupcem". Szybko jednak został aresztowany przez policję. Do zdarzenia doszło przed siedzibą premiera w Ankarze. 34 letni mężczyzna prowadził kwiaciarnię, która zbankrutowała. Zadłużając się otworzył więc małą kawiarnię. Teraz obawia się, że z powodu kryzysu finansowego nie będzie w stanie spłacić długu. Dwa miesiące temu w Turcji wprowadzono płynny kurs liry, co spowodowało że w stosunku do dolara straciła ona około czterdziestu procent wartości. Wiadomość o desperackim kroku kupca ściągnęła na ulice Ankary ok. 5000 jego kolegów po fachu, którzy zamierzali przejść pod urząd premiera. Policja nakłoniła ich do spokojnego rozejścia się.

foto EPA

01:15