Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew sześciorga członków Rady Polityki Pieniężnej, którzy domagali się wyrównania zarobków. Sędzia uzasadniając wyrok, stwierdził, iż nie są oni pracownikami Narodowego Banku Polskiego, więc ich roszczenia są niezasadne.

Członkowie Rady Polityki Pieniężnej nie dostaną zatem po 325 tys. zł wyrównania pensji i nie będą zarabiać jak wiceprezesi banku centralnego, czyli 36 tys. zł tylko tyle, co do tej pory - 25 tys. złotych.

Sędzia Małgorzata Micorek-Wagner podkreśliła, iż żadne przepisy nie stanowią, że członkowie Rady są pracownikami NBP (takie uznanie było warunkiem uwzględnienia pozwu). Sędzia przypomniała, że ustawa o NBP rozgranicza pojęcia pracownika NBP i członka RPP.

Do pracy w Radzie zostali powołani przez Sejm, ale to nie rodzi żadnych skutków pracowniczych, więc nie mogą się domagać takich samych pensji jak wiceprezesi banku centralnego.

Na rozprawę nie przyszedł żaden z członków Rady, ale ich adwokat zapowiedział, że jego klienci najprawdopodobniej będą się odwoływać od wyroku.

Ponadto sąd wskazał kilka kwestii, które powinny zostać zmienione. Członkowie Rady pracują, ale w sensie prawnym pracownikami nie są. Bank centralny nie musi za nich płacić składek ZUS, a praca w Radzie nie jest liczona do stażu pracy.

Foto: Archiwum RMF

06:30