Bill Clinton były prezydent Stanów Zjednoczonych może zrezygnować z życia politycznego i zająć się grą na saksofonie...

Tym bardziej, że może na tym dobrze zarobić. Rzymski dziennik "La Republica" donósł, że organizatorzy festiwalu piosenki w San Remo we Włoszech zaproponowali mu występ za ćwierć miliona dolarów. Jak powiedział doradca byłego prezydenta Jack Sieward Clinton nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Czasu ma jednak niewiele, bo festiwal rozpoczyna się pod koniec lutego. Clinton nie byłby pierwszym prezydentem występującym na scenie w San Remo. Dwa lata temu gościem honorowym festiwalu był Michaił Gorbaczow, ostatni przywódca Związku Radzieckiego. Twórca pieriestrojki nie zaśpiewał jednak ani nie zagrał, lecz przedstawił swoją wizję świata.

01:25