Dla wszystkich chyba olbrzymim zaskoczeniem był werdykt sądu w miejscowości Winchester. Sędzia uwolnił mężczyznę, który zamordował żonę kuchennym nożem.

62 letni Jean Betambou usłyszał w uzasadnieniu wyroku, że jego towarzyszka życia rzeczywiście była kobietą nie do wytrzymania. Państwo Betambou żyli z przez 30 lat. Zawsze kłócili się, ale kiedy oboje przeszli na emeryturę sytuacja stała się nie do wytrzymania. Pewnej niedzieli na oskarżenie żony, że nawet porządnie nie potrafi pokroić mięsa. Zdenerwowany pan Betambou postanowił udowodnić, że jest inaczej. Użył noża, ale zadając rany żonie. Kiedy kobieta padła na podłogę kuchni wokół jej szyi zawinął plastikowy worek. Mężczyzna został aresztowany w marcu ubiegłego roku. Zaraz po rozpoczęciu rozprawy przyznał się do zabójstwa, twierdząc, że działał w afekcie. Uwalniając porywczego męża mąż zgodził się z wynikami badań lekarskich pana Betambou. Mężczyzna jest według nich kłębkiem nerwów i cierpi na wiele schorzeń. "Pana żona była trudną kobietą” – powiedział w czasie werdyktu sędzia orzekający – "pozwalam panu wrócić do społeczeństwa”.

Posłuchaj relacji kaorespondenta radia RMF FM Bogdana Frymorgena:

Organizacje, stojące na straży maltretowanych żon, nazwały werdykt w sprawie pana Betambou pogwałceniem sprawiedliwości.

08:45